WYDARZENIA

Wspomnienie z wycieczki do Łodzi

Jak już wiecie w ostatnim tygodniu maja uczniowie tłumnie opuścili mury szkoły i rozjechali się w różne strony świata: do Włoch, do Muszyny i do … Łodzi. I teraz my, uczestnicy wycieczki do Łodzi chcielibyśmy podzielić się z Wami naszymi wspomnieniami.
 
Nasza wyprawa była ze wszech miar wyjątkowa, gdyż wybraliśmy się na nią pociągiem. 

 

Bladym świtem spotkaliśmy się przed starym Dworcem Głównym, aby o 7.02 pomachać bliskim z okien i wyruszyć na podbój nieznanych nam jeszcze terenów. Łódź przywitała nas słońcem i tak już zostało. Gdy pozbyliśmy się bagaży i nadmiaru odzieży wyruszyliśmy odkrywać miasto.
 
Zaczęliśmy od Manufaktury. Zwiedziliśmy Muzeum Miasta Łodzi, które znajduje się w Pałacu Poznańskiego, mieszczącego się w obrębie całego kompleksu. Manufaktura to nic innego jak dawne zakłady włókiennicze Izraela Kalmana Poznańskiego, zbudowane w drugiej połowie XIX w., będące właściwie całym miasteczkiem fabrycznym. Oprócz hal produkcyjnych, znajdowała się tam elektrownia, domy dla pracowników, stołówka oraz magazyny. Takich kompleksów w dziewiętnastowiecznej Łodzi było jeszcze kilka, ale tylko ten został niemal w całości zrewitalizowany i zamieniony w centrum handlowo – rozrywkowe.
 
Każde miasto posiada swoich bohaterów. Także z Łodzią związane są wielkie sławy polskiej kultury i nauki, m. in.: Julian Tuwim, Władysław Reymont, Jan Machulski, Artur Rubinstein, Katarzyna Kobro i Władysław Strzemiński, Andrzej Sapkowski czy zespół Coma. My na nasz pierwszy spacer Piotrkowską wybraliśmy się śladami Juliana Tuwima, podziwiając przy okazji niezwykłe dziewiętnastowieczne Łódzkie kamienice.
 
Wieczorem wróciliśmy do Manufaktury, do Centrum Nauki Eksperymentarium, aby bawić się ucząc i uczyć bawiąc. Zostaliśmy na przykład zeskanowani w technologii 3D. A czy ustalono, kto wytrzymał najdłużej w kosmicznym tunelu?
Wtorek był dniem, który spędziliśmy tam, gdzie „bije serce kina artystycznego w Polsce”: w Muzeum Kinematografii (w dawnym pałacu Karola Scheiblera), w Szkole Filmowej w Łodzi (rektorat zajmuje dawny pałacyk Oskara Kona) i Muzeum Animacji SE-MA-FOR. W muzeum obejrzeliśmy wiele eksponatów związanych z realizacją filmów. W szkole zajrzeliśmy na plany filmowe, gdzie pracowali studenci aktorstwa i reżyserii (ci drudzy pod opieką prof. Bogdana Dziworskiego). Polecamy też stołówkę.
 
W SE-MA-FORze uczestniczyliśmy w warsztatach i w grupach zrealizowaliśmy krótkie filmy animowane. A ponieważ cały dzień chodziliśmy wśród gwiazd, postanowiliśmy zrelaksować się wśród tych prawdziwych. W nowopowstającym Narodowym Centrum Kultury ec1, w planetarium obejrzeliśmy seans o gwiazdozbiorach wiosennego nieba.
 
Po kolacji znów wróciliśmy do Manufaktury, do Arena Laser Games, by poszaleć grając w laserowego paintballa.
 
Jeśli myślicie, że w środę mogliśmy odpocząć, to jesteście w błędzie. Zaczęliśmy od warsztatów w Muzeum Sztuki ms1 dot. sztuki abstrakcyjnej. Nasze prace możecie podziwiać w korytarzu na parterze. Potem zjedliśmy obiad z Panią Prezydent Miasta Łodzi Hanną Zdanowską (no dobrze, siedziała w sali obok, ale stała za nami w kolejce;)). A potem ruszyliśmy na leniwy spacer Piotrkowską, aby obejrzeć jeszcze Pasać Róż, kościół p.w. Ducha Świętego i jedyne w Polsce muzeum, w którym można krzyczeć: Muzeum Kanału „Dętka” (czyli zeszliśmy do podziemia).
 
No i więcej nie zdążyliśmy zobaczyć. Wsiedliśmy do pociągu i po 21 dotarliśmy do Krakowa. I choć mieliśmy czasem dość słońca i bolały nas nogi to za rok chcemy jechać do Warszawy. Przyłączycie się?